Odkąd pamiętam w mojej rodzinie niemowlakom zakładano czapeczki, również w domu. Była ona ustawicznym przedmiotem dyskusji, a raczej jej brak, czy bardziej nieustanna potrzeba posiadania na główce. Długo nie zastanawiałam, dlaczego tak jest, bo problem mnie nie dotyczył. Aż sama urodziłam dziecko, a w końcu, jako lekarz dociekliwie obalam mity macierzyństwa i nie byłabym sobą gdybym nie zbadała tego problemu!
Dlaczego nie potrzebuje czapeczki w szpitalu?
Moja koleżanka do szpitalnej wyprawki zabrała dwie czapeczki, ale okazało się, że to za mało…Bo obie uległy natychmiastowemu zniszczeniu tuż po porodzie. Bowiem nadgorliwe położne założyły bawełniane okrycie głowy jej córeczce zanim dostała ją do rąk…Czy to rzeczywiście potrzebne? Badania naukowe pokazują, że żaden materiał nie jest tak skuteczny w walce z wyziębieniem, jak skóra Mamy. To kangurowanie zapewnia odpowiednią temperaturę ciała maluchowi, co więcej reguluje również pracę serca, czy oddech. Żadna czapka, lampa, czy inkubator nie jest w stanie dać tego, co ciało rodzicielki. Co więcej kontakt skóra do skóry jest szalenie ważny dla laktacji, zapach dziecka wywołuje u matki wyrzut oksytocyny, pobudzający produkcję pierwszego mleka-siary. Czapka jest również zbędna już na sali szpitalnej, ponieważ utrzymuje się tam optymalną temperaturę.
A co z wcześniakami ?
W łonie mamy dziecko nie musiało się martwić ciepłotą ciała, ponieważ wody płodowe utrzymywały stale 36,6 °C. Po porodzie maluch dopiero uczy się samodzielnej termoregulacji, zdrowy noworodek traci ciepłotę ciała 4 krotnie szybciej niż dorosły. U wcześniaków może się to dziać jeszcze szybciej, ponieważ mają problemy z utrzymaniem stałej temperatury. Dla tych maleństw kangurowanie to istne być, albo nie być, więc kontakt z mamą to mus! A co z czapeczką? Kiedy wcześniak jest odkładane, zaleca się okrycia w pomieszczeniach do osiągnięcia wagi 3 kilogramów, ponieważ maluchy z niższą masą z trudem utrzymują stałą temperaturę.
Dlaczego nie potrzebuje czapeczki w domu?
Żyjemy w czasach, gdzie ogrzewanie mieszkania nie stwarza żadnego problemu, nie zawsze tak jednak było. Nasze babcie musiały nieźle się napracować by utrzymać odpowiednią temperaturę we wszystkich pomieszczeniach. Stąd łatwiej było naciągnąć na główkę czapkę, jak się domyślacie ta „tradycja” została przekazana naszym mamom i jako mit pokutuje do dziś. Ciężko jednak uzyskać argumentację, po co to nakrycie głowy. Obecnie nie zaleca się zakładania niemowlakowi czapki w domu, chyba, że po kąpieli, gdy temperatura w łazience i pokoju dziecka znacznie się różni, jedynie na 15-30 minut nie więcej.
Czy mojemu dziecku jest ciepło?
Społeczne przekonania mieszają się z prawdami zbadanymi naukowo. Małe dziecko obiektywnie nam nie odpowie czy ma wystarczający komfort cieplny.Jak więc ocenić czy maluchowi nie jest za gorąco? By ocenić najlepiej jest dotknąć dłonią szyi malca, powinna być sucha i ciepła, mniej miarodajne są stopy czy ręce, ponieważ krążenie jest bardziej scentralizowane. Przez co kończyny mogą być w dotyku chłodniejsze. Amerykańscy Akademia Pediatrii zaleca utrzymywać w domu optymalną temperaturę: 20-22,5°C, specjaliści rozwiązali również kwestię ilości warstw ubrań- optymalnie jest to jedna więcej niż my sami mamy na sobie.
Czapeczka na dworze
Gdyby dziecko potrzebowało nakrycia głowy w domu, to na litość Boską, co miałoby zakładać kiedy idzie na spacer? Rosyjską uszankę? Uniwersalnej odpowiedzi nie ma, wszystko zależy od wieku dziecka i warunków atmosferycznych. Malec przed ukończeniem pierwszego miesiąca życia nie powinien wychodzić z domu bez czapeczki niezależnie od pogody (ale nie potrzebuje jej w domu!). W ciągu pierwszych tygodni noworodek, dopiero uczy się utrzymywać stałą temperaturę. Jak więc ocenić czy pogoda przemawia za potrzebą czapeczki?
Kiedy czapeczka jest potrzebna?
Kiedy:
- Sami czujemy, że potrzebujemy czapki, powinniśmy ją założyć dziecku.
- Dla lubiących konkrety, zawsze gdy temperatura spada poniżej 15°C (szczególnie w przypadku niemowląt
- Wieje wiatr.
Nasze uszy są tak zbudowane, że nie ma opcji, by hulał w nich, nawet najsilniejszy wicher, więc zawianie uszu…to mit. Poza tym zapalenie ucha wywołują bakterie albo wirusy, a nie warunki pogodowe…Natomiast wiatr sprzyja wychłodzeniu, co obciąża organizm (który zamiast bronić się przed drobnoustrojami, trwoni energię na termoregulację) czyniąc nas bardziej podatnymi na infekcje.
- Gdy świeci słońce
Nie tylko trudne warunki pogodowe przepowiadają za ochroną główki. Powinniśmy chronić maluchy również przed promieniami, ALE! Czapeczka najlepiej z daszkiem, czy kapelusik powinien być lekki, z przewiewnego materiału.
Dlaczego Twoje dziecko nie potrzebuje czapeczki ?
Nie można zakładać czapeczki profilaktycznie! Już kilkukrotnie podkreśliłam, że niemowlaki mają problemy z termoregulacją, czyli utrzymaniem stałej temperatury ciała. Z tego wynika, że żadna ze skrajności nie służy maluchowi . Równie niebezpieczne jak wychłodzenie jest przegrzanie. Słońce, bezwietrzna pogoda 25 °C i czapka naciągnięta na uszy- czyli wymarzony obraz Babć, to powinna być abstrakcja. Należy uprzejmie podziękować, wszystkim życzliwym starszym osobom. Bowiem hipertermia może doprowadzić do stanu zagrożenia życia, jak również dawać daleko idące skutki- skoki ciepłoty ciała predysponują do infekcji (początkowa niska temperatura, a następnie przegrzanie, potliwość) Poza tym przyzwyczają niemowlaka do nienaturalnie wysokich temperatur. Dlatego Twoje dziecko nie potrzebuje czapeczki, kiedy nie trzeba…
Bardzo rozsądne spojrzenie na casus czapeczki! 🙂 Mam tylko pytanie o tę jedną warstwę więcej. Czy ona nie dotyczy czasem noworodków? Bo niemowlaki i kilkularki to już normalnie tak jak siebie powinniśmy chyba ubierać?
jedna warstwa więcej dla dziecka niechodzącego 🙂
A czy kocyk traktować jako warstwę? Bo ja nigdy nie wiem 🙂
Ooo dobre pytanie 😊
Niemowlaka który leży, a nie jest już noworodkiem też. On się nie rusza tyle co my. Chodzące dziecko zdecydowanie nie może mieć warstwy więcej bo ono jest non stop w ruchu.
Niechodzacy niemowlak nie jest w ruchu, ale tez leży najczęściej w miękkiej gondoli, bez wentylacji dostępnej stojącemu lub siedzącemu człowiekowi.
Uważasz naprawdę, że niechodzące dziecko rusza się mniej niż my? 😀 Może masz bardzo spokojne dziecko, ale zazwyczaj dziecko jeśli nie śpi, jest non stop w ruchu!
Jak najbardziej
Przydatny artykuł 🙂 Zastanawiam się jednak nad jedną kwestią „Słońce, bezwietrzna pogoda 25 °C i czapka naciągnięta na uszy- czyli wymarzony obraz Babć”. Otóż rodzę w lipcu czyli powyższy obraz jest bardzo realny na ten okres. Dlaczego więc noworodek w takim dniu powinien mieć czapeczkę? Musi mieć dodatkową warstwę, do tego czapeczka to jak ma sobie naturalnie obniżyć temperaturę w razie upału? Dodatkowo przystawiony do piersi jest jeszcze bardziej grzany.
A dlaczego noworodek ma mieć czapeczkę w lipcu?
Napisała Pani: „Malec przed ukończeniem pierwszego miesiąca życia nie powinien wychodzić z domu bez czapeczki niezależnie od pogody”
Rodzilam w czerwcu. Był upał. Moje dziecko spało w poduszce na oddziale. Byłam jedyna mama która pochwaliła lekarka. Wyszlysmy do domu w nocy, bez żadnej czapki. Córka jest zdrowa nie choruje, nie jest przegrzewana. Temperatura w domu Max 22 stopnie. Czapka w lipcu przy pięknej pogodzie ? Ja zawsze to tłumaczyłam tak: nałóż na siebie koc przy 30 stopniach i ubierz się w czapkę.
Kurcze, a mnie zastanawia sprawa zawiania ucha. Niejednokrotnie spacerując czuję, że wieje mi w uszy i od razu czuję ból. Najpierw uszu a później głowy. To jak to jest?
Podpisuję się – mam tak samo i też się nad tym zastanawiam jak to jest
„Badania naukowe pokazują, że żaden materiał nie jest tak skuteczny w walce z wyziębieniem, jak skóra Mamy. To kangurowanie zapewnia odpowiednią temperaturę ciała maluchowi, co więcej reguluje również pracę serca, czy oddech. Żadna czapka, lampa, czy inkubator nie jest w stanie dać tego, co ciało rodzicielki. ” szkoda, że nie przeczytałam tego artykułu wcześniej – może byłabym pewniejsza siebie w kierowaniu się własną intuicją, kiedy po urodzeniu dziecka w listopadzie w samochodzie zabrano mi córkę jak tylko dotarliśmy do szpitala ze względu na „lekkie wychłodzenie organizmu” i zaniesiono do nagrzewania pod lampą… i tak przez jakieś 3 strasznie długie godziny nie widziałam córki. A przecież mogłam się położyć razem z nią, przykryć kołdrą i równie dobrze bym ją ogrzała własnym ciałem…
Mieszkam w UK. I szkoda mi tych polskich dzieci wiecznie w czapkach.. 17-20 stopni a czapki na glowach. Narażają się też na wyśmiewanie, bo skoro dzieci latają w błędach a te w czapkach… A taka jeszcze dygresja… polskie dzieci czapek nie noszą jak jest 20 stopni w lipcu ale jak jest 20 stopni w kwietniu lub wrześniu już tak… Uważam, że wiele Polek ubiera dzieci pod datę w kalendarzu a nie warunki pogodowe! Pozdrawiam…
A jak ubierać dziecko 4 miesięczne do jazdy samochodem – około 2 godzinnej? Kombinezon raczej odpada…
Ja zawsze ubieralm body spodnie skarpetki i nakrywalam kocykiem 🙂
Mam wcześniaka, czapeczki używałam tylko chwilę po kąpieli i na spacerach wczesną wiosną. 2 razy czapeczka opadła dziecku na twarz, więc postanowiłam zakładać tylko w tych dwóch sytuacjach.
Po czasie zastanawiam się czy nie zastosowałam za mało warst..Do tego od kiedy chodzi to biega na boso i nie choruję 👍
Kombinezonu nigdy nie zakłada się do fotelika ani kurtki, bo w razie wypadku dziecko może wyslizgnąć się z niego. Najlepiej kupić cienki bawełniany kombinezon i dodatkowo koc jeśli jest zimno. Ewentualnie do fotelików są specjalne otulacze 🙂
Ja mojemu przez całą zimę do auta zbierałam normalne, ciepłe ubrania czyli bodziaka i jakąś bluzę czy dresowy kombinezon z polarem, i tyle. Na czas przejścia do aut czapka, ew rekawiczki i grubasny koc i w aucie czapka zdjęta a koc albo zdjecty albo czesciowo odkryry, zaleznie od warunków na bieżąco. Dzięki temu zawsze miał dobrze zapiete pasy i nigdy mi nie zmarzł, w ogóle nie chorował 😉
nie ma co przesadzać bo dziecko może się przegrzać, a to jeszcze gorzej.