Kiedy urodziłam Frania zaobserwowałam, że w odróżnieniu od innych dzieci pręży się, nie lubi być zbyt mocno spowijany, noszenie go w jednej pozycji w ramionach spotyka się z oporem, a chustowanie wywoływało histerię. Czułam się odrzucona, może on nie potrzebuje mojej opieki? Może to HNB? Może robię coś nie tak?! Albo, co gorsza wyrządzam mu krzywdę? Znacie to?
Wzmożone napięcie mięśniowe
Okazało się, że mój synek miał wzmożone napięcie mięśniowe(WNM), co prawda niezbyt nasilone, ale wszystkie powyższe zachowania idealnie ilustrują problemy rodziców dzieci z WNM.
Takie maluchy często są ruchliwe, szybko przekręcają się z brzuszka na plecy i wydają się być władcze, nieznoszące sprzeciwu. Często rodzice utożsamiają to z charakterkiem, a podczas wizyty u lekarza, specjalista nie zauważa żadnych odchyleń. W końcu dla noworodka w pierwszych tygodniach życia fizjologiczna jest pozycja zgięciowo- odwiedzeniową, gdzie napięcie mięśni rąk i nóg jest nieco większe niż tułowia.
Co powinno wzbudzić niepokój?
Jeśli reakcją na jakikolwiek bodziec lub dyskomfort jest silne prężenie się do tyłu i odginanie główki. Przy biernym poruszaniu kończynami dziecka mamy wrażenie, jakby stawiały opór. Maluch ustawicznie zaciska dłonie w piąstki, wydaje się być ciągle sztywny, jedyny moment relaksu przychodzi podczas snu, albo kąpieli. Warto podkreślić, że WNM może mieć różny zakres od słabszego po silny. Wynika to z niedojrzałości układu nerwowego malucha, jego mięśnie dostają za dużo sygnałów pobudzających w stosunku do hamujących.
Wzmożone napięcie mięśniowe nie jest groźne i nieodwracalne, można powiedzieć, że to zaburzenie, które dzięki odpowiedniej rehabilitacji w dość krótkim czasie może przywrócić prawidłowe napięcie mięśniowe (u nas wystarczyła jedynie chusta).
Chustowanie i prawidłowa pielęgnacja
Jako rodzice powinniśmy skupić się na właściwej pielęgnacji dziecka i wspieraniu leczenia przez noszenie. Jednak zanim zachustujemy dziecko warto byłoby się skonsultować ze specjalistą na temat najlepszej dla naszego malca pozycji, by nie zniszczyć efektów fizjoterapii. Motanie malucha często w rodzicach wywołuje niepokój, ponieważ towarzyszy mu płacz i opór, pamiętajmy głównym celem rehabilitacji jest rozluźnienie napiętego malca. Wiązanie chusty wygląda jak wrestling, ja na początku przez 10 minut chodziłam w kółko po pokoju, z walczącym odpychającym się synkiem. Nie znosił, kiedy owijałam go i absolutnie nie godził się na bezruch. Dlatego często wiązałam chustę chodząc w kółko po pokoju, a później wychodziliśmy na spacer. To szybkie tempo, rytmicznie pomagało zapaśc mu w sen. Wtedy całkowicie się rozluźniał, a ja dociągałam chustę i oboje byliśmy szczęśliwi. Po jakimś czasie „wyrósł” z takich zachowań, a po WNM nie było śladu.
Co to jest obniżone napięcie mięśniowe?
Odwrotny problem jest z dziećmi o obniżonym napięciu mięśniowym, zdają się przelewać przez ręce, jakby nie miały siły podnieść główki czy kończyn, choć czasem podobnie do WNM prężą się. ONM charakteryzuje się zmniejszonym oporem podczas biernego ruchu kończynami. Dzieci wydają się wiotkie, mają problem z utrzymaniem pozycji odmiennej od leżącej. Najczęściej diagnoza powstaje z inicjatywy rodziców, którzy nosząc maleństwo są pełni niepokoju ich zachowaniem. Często te objawy potrafią same minąć i nie łączą się z żadnymi innymi chorobami. Chociaż obniżone napięcie częściej pojawia się u wcześniaków, z niską wagą urodzeniową, czy urodzonych przy porodzie z komplikacjami.
ONM łatwiej jest zignorować, ponieważ maluszek zdaje się być wymarzonym dzieckiem-bezproblemowy, leży plackiem, dużo śpi, potrzebuje mniej uwagi, nie jest zbyt aktywny, mniej płacze.
Co powinno budzić niepokój?
Niemowlak położony na brzuszku nie próbuje unosić główki, nie odpowiada uśmiechem na widok rodziców. Pojawiają się problemy z karmieniem, malec zasypia, i nie chce aktywnie ssać. Nie ciągnie go do aktywności-pełzania, z trudnością zdobywa kolejne ruchowe umiejętności rozwojowe. Warto też zaobserwować reakcje dziecka podczas codziennej pielęgnacji-kąpieli, przewijaniu, ubieraniu, czy spacerach, albo jeździe w foteliku samochodowym
Co robić?
Tak jak w przypadku WNM należy skonsultować się ze specjalistą, który dużo częściej ma kontakt z dziećmi ze zmienionym napięciem, a dla nas często to pierwsze dziecko i drżymy na każda myśl o problemie rozwojowym. W przypadku ONM możemy zacząć samodzielnie od chusty, ponieważ prawidłowo związana równomiernie dostarcza bodźców dla mięśni i poniekąd uczy je odpowiedniego napięcia. Wydawałoby się, że zamotanie takiego malca będzie proste, ale czasem maluch może się wyślizgiwać z materiału, wydawałoby się, że problem może rozwiązać nosidło, bo jest sztywniejsze. Jednak w nim mięśnie tułowia i szczególnie brzucha są bardziej rozluźnione, więc nie jest to dobre rozwiązanie.
Odchylenia w napięciu mięśniowym to nie wyrok, jednak nie można ich zbagatelizować. Często mijają same, ale niekiedy mogą rzutować na przyszłość, jako problemy z koordynacją ruchową, czy przyczyniać się do wad postawy. Diagnoza często leży w naszej gestii-rodziców, zawsze podkreślam to moim pacjentom, to WY najlepiej znacie swoje dziecko. Często Wasz niepokój rozpoczyna diagnostykę. W przypadku ONM I WNM priorytetem jest konsultacja z neurologiem i fizjoterapeutą, najlepiej znającym się na chustonoszeniu. To oni zalecają odpowiednia pielęgnację oraz wiązanie by wesprzeć malca. Nie traktujmy zaburzeń napięcia jako problemu, może to okazja by zbliżyć się do dziecka i lepiej je poznać?
Chciałabym byś była naszą Panią Doktor…
Zawsze mnie zastanawia jak to jest z tym ONM i WNM, oboje moich Maluchów ma centralnie obniżone napięcie mięśniowe, czyli słabe mięśnie brzucha, więc zaciska rączki i prostuje nóżki by opanować głowę. Tak tłumaczy to nasza Pani Doktor, że dodają sobie napięcia. Ponadto mają tendencję do odginania głowy. Córka już 3 lata, a z Synkiem zaczynamy się rehabilitować (kończy 10 tygodni). Córki nie chustowałam, Synka teraz zaczęłam, gdy miał 6 tygodni, ale motamy się raczej na krótko, nawet nie codziennie. Czy aby mu pomóc powinnam robić to częściej? Zazwyczaj lubi być w chuście, nie zawsze zasypia, boję się tego odginania głowy, Synek jest duży, ma już z 7kg, ciężko mu wtulić główkę w mój nikły biust 😉
Pewnie spotkamy się jeszcze raz z Doradczynią żeby poprawić ewentualne niedoskonałości.
Pani Dominiko a co sądzi Pani o nosidłach ergonomicznych?
Może
dotarła Pani do jakiś badań? Bo zastanawiam się nad takim od urodzin,
jakoś przerażają mnie możliwe błędy w zawiązywaniu chusty, które mogą
też być niebezpieczne dla maluszka.
Jesteśmy na etapie nauki wiązania chusty. Córka ma prawie dwa miesiące, doradczyni byla u nas miesiąc temu. Staram sie co najmniej raz dziennie zamotać małą. Na początku nawet wychodzilo i mala spała w chuscie albo szlysmy na maly spacer. Od jakichś dwóch tygodni niestety, o ile samo wiązanie idzie mi już nieźle, mała w chuscie marudzi i zaczyna płakać. Z tego co piszesz wynika, ze Twoj syn tez nie od razu byl zachwycony pobytami w chuscie. Moglabys napisac o tym cos więcej? Nie chce sie poddawac, ale nie wiem jak pokojowo naklonic córkę do noszenia.